
02 lis RELACJA Z TARGÓW WNĘTRZ WARSAW HOME 2019
Naszą relację z targów, nieco spóźnioną z powodu przeziębienia, chciałbym rozpocząć od tego, że było WOW. Było naprawdę WOW. Spędziliśmy tam z ekipą zaledwie jeden dzień, a zrobiliśmy co najmniej kilkanaście kilometrów na nogach i zobaczyliśmy mnóstwo inspirujących rzeczy. Dodatkowo muszę zaznaczyć, że pomimo planów niepromowania żadnej z firm czy marek ze względu na obiektywność, wiele z ich nazw pojawi się jednak na zdjęciach, a niektóre zostaną wymienione przeze mnie celowo – bo po prostu na to zasłużyły. Materiał, który udało mi się zgromadzić po targach jest wręcz ogromny, dlatego postanowiłem podzielić wpisy na dwie części. Fotki, które chce Wam natomiast zaprezentować pogrupowałem na kilkanaście kategorii. W dzisiejszym wpisie będziecie mogli zobaczyć cudeńka z obszerniejszych grup, czyli: DEKORACJE, ŚWIATŁO oraz TYNKI. W drugiej części relacji będziecie mogli przeczytać o takich kategoriach jak: ŁAZIENKI, STOŁY, SOFY-NAROŻNIKI, MEBLE, SPIEKI KWARCOWE, DRZWI LICOWANE oraz ZIELONE ŚCIANY. Na sam koniec wpisu, zaprezentuje także jedno z dwóch odkryć na tegorocznych targach, które urzekły nas bezgranicznie. Jednocześnie te odkrycia stanowią również pierwsze skojarzenia w głowie, kiedy ktoś pyta jak było na Warsaw Home 2019. Każdą z plansz postaram się po krótce skomentować 🙂 Jedziemy!

Na zdjęciach możecie zobaczyć turbo nowoczesne lustra, zarówno w standardowym kolorze, jak i te barwione. Na żywo wyglądają, jakby były od wewnątrz napompowane powietrzem. Niewątpliwie stanowią też świetną dekorację do wnętrza, często znacznie ciekawszą niż obraz czy tapeta. Na targach można było też obejrzeć zastawy czy też instalacje artystyczne.

Inne rzeczy, które znalazły się w tej kategorii to mega modne dziś drewniane lamelowe panele, które nie wiem czy wiecie, mogą pełnić funkcję nie tylko dekoracyjną, ale także akustyczną. Nie zabrakło również ażurowych ścianek działowych, ścianek w modnym teraz stylu industrialnym, czyli szkło+czarne elementy stalowe. Naszą uwagę przykuły betonowe kafle, które prywatnie nazwałem redefinicją cegły, a także zawieszone na linkach probówki z roślinami. Jako smaczek dodałem też zdjęcie forniru kamiennego, o którym niegdyś pisaliśmy.

Kategoria światło stanowi najobszerniejszy materiał. Dlaczego? Sami zobaczycie, że było mnóstwo świetlnych perełek. Jedną z marek, którą tutaj można wymienić – jest Tom Dixon. Pomimo, że bardzo nie lubię i unikam tego słowa – w tym przypadku pozwolę go sobie użyć – premium. Tom Dixon jest to zdecydowanie marka premium, nie tylko ze względu cenowego, ale również z uwagi na jakość i design. To stoisko zdecydowanie rzucało się w oczy, zwłaszcza z powodu kolekcji Melt. Na targach nie zabrałko także minimalistycznego LEDowego oświetlenia, zaprezentowanego w każdej możliwej formie. Od okręgów, poprzez półokręgi, listwy, paski, łuki, spirale na opływowych falach kończąc. Dla fanów elektroniki – prezentowano systemy sterowania inteligentnym oświetleniem.

Tutaj prezentuję kontynuację tego, o czym pisałem już przy poprzednich fotkach. Na wyróżnienie zasługuje lampa oraz kinkiety, które wyglądają niczym powiewająca, świecąca tkanina. Ten kto widział wie, ten kto nie – musi uwierzyć na słowo. To było coś.

W tej porcji materiału możecie zobaczyć fajne żyrandole, zwłaszcza te które wyglądają jak kryształ. Moją uwagę przykuły też uwielbione przeze mnie jak to nazywam „lampy-dmuchane balony” a także oldschoolowy żyrandol, który kojarzy mi się ze reflektorem latarni morskiej – tylko powielonnym kilkukrotnie. Zwróćcie uwagę na oświetlenie ogrodowe – jak dla mnie fajny pomysł na oddzielenie zieleni od żwiru. Nie mogę też zapomnieć o tych świetnych kinkietach kołach. Miały dość dużą średnicę – nie każde wnętrze przyjęłoby to z pokorą, ale zdecydowanie były fajne i na pewno trafią niebawem do któregoś z moich projektów.

Ostatnia porcja świateł, to zapewne znana części czytelników marka lamp-szympansów, a także kilka lamp zwisów, które zwróciły naszą szczególną uwagę. Żyrandol z 35 złotymi rureczkami może nie ma najniższej ceny, ale wyobraźcie sobie tylko jak pięknie mógłby wyglądać zawieszony w duszy spiralnej klatki schodowej. My to czujemy, a Wy?

Ostatnia plansza ze zdjęciami prezentuje Wam tynki strukturalne, które wyglądają jak metal. Mają mnóstwo odcieni, a zdecydowanie najfajniejszy i najbardziej na topie jest ten, który wygląda jak rdza. Tutaj, nadszedł też czas, na krótki komentarz dotyczący zapowiadanego przez nas ODKRYCIA. Dlaczego akurat te meble? Co w nich nadzwyczajnego? No właśnie ta prostota. W designie nie zawsze jest tak, że trzeba kombinować. Często te najprostsze, pierwotne formy są tymi najbardziej, jak to dziś nazywamy, designerskimi. Meble proste w swojej formie, w pięknych kolorach, między innymi witryna w granacie oraz komoda w odcieniu buraczkowym. Po prostu HIT! A to szkło karbowane? To wisienka na torcie. Mój NUMBER 1.
Na dziś to tyle, jednak niebawem obiecuję Wam drugą część relacji, na której zobaczycie jeszcze więcej śliczności i nowinek. Trzymajcie się ciepło!